Agresja rodzi agresję i nie ulega to żadnej wątpliwości. Co jednak zrobić, kiedy rodzicom puszczają nerwy? Przecież rodzinne życie nie zawsze jest słodkie, a dzieci naprawdę potrafią wyprowadzić z równowagi. Pamiętajmy jednak, że to właśnie dorośli dają przykład najmłodszym i to my jesteśmy dla maluchów wzorem do naśladowania.
Dlaczego nie warto krzyczeć na dzieci?
Mówienie podniesionym głosem sprawia, że dziecko przestaje słuchać, kiedy wydajemy komunikat w sposób normalny. Same badania psychologiczne potwierdzają, że krzyczenie w domu sprawia, że dziecko staje się bardziej podatne na presję rówieśników, nie ma swojego zdania, łatwo się poddaje, może być agresywne i oczywiście powielać te same schematy w przyszłości. Przenoszenie na malucha negatywnych emocji sprawia, że taka komunikacja staje się dla niego normalna, dziecko przestaje reagować na podniesiony głos, co bardzo często powoduje z kolei przemoc fizyczną.
Jak poskromić emocje i mówić spokojnym tonem?
Spokój i opanowanie to podstawa, chociaż wiadomo, że zbudowanie odpowiednich relacji ze zbuntowanym kilkulatkiem nie jest łatwe. Jak nie krzyczeć na dziecko? Oto sprawdzone pomysły.
– Kontrola nad emocjami. Weź głęboki oddech, odlicz do 10 – pamiętaj, że krzyk to wynik niekontrolowanego wybuchu negatywnych emocji, nierzadko całkowicie niepotrzebny. Gniew to najczęściej przykrywka dla smutku, żalu, rozczarowania, a krzyk jest tego wyrazem. Wiedz, że dorośli również mogą płakać, a wraz ze łzami może odpłynąć złość.
– Spójrz na świat oczami dziecka. Dziecko nie zawsze jest złośliwe, niegrzeczne, leniwe, nie zawsze też przechodzi bunt 2latka. To dorośli tak odbierają ich zachowania. Warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić, co maluch chce nam w ten sposób przekazać. Trzeba pozwolić się wypłakać, jak najczęściej przytulać i okazywać miłość oraz wsparcie. Zamiast krytyki, lepsze jest chwalenie. Kilkulatek przechodzi ciągły proces rozwoju, a emocje dosłownie w nim buzują. To logiczne, że nie zawsze rozumie świat tak jakby chcieli tego dorośli. Dziecko ograniczane staje się zbuntowane, ale jeśli damy mu pewną swobodę w działaniu, spostrzeżemy, że zaczynają zachowywać się po prostu dobrze, chociażby po to, by zrobić rodzicom przyjemność i wzbudzić ich podziw.
– Działaj pozytywnie. Dawaj przykład, a więc mów: „dzień dobry”, „dziękuję”, „przepraszam”. Rób wszystko, by dziecko miało dobre samopoczucie. Bliskie relacje i więź pomiędzy rodzicami a dzieckiem sprawia, że łatwiej można się zrozumieć i zaakceptować niektóre odstępstwa.